Jaką formę przybiera współczesne niewolnictwo, czyli o procederze handlu ludźmi
27 maj 2024
Martyna Niemyjska

tekst: Martyna Niemyjska
korekta: Dominika Nowaczewska, Igor Włodarski
Jaką formę przybiera współczesne niewolnictwo, czyli o procederze handlu ludźmi
Słowo niewolnictwo niesie ze sobą wiele skojarzeń, jednak prawdopodobnie najpowszechniejszym z nich są Stany Zjednoczone i ludność czarnoskóra. Należy jednak być świadomym faktu, że zjawisko niewolnictwa istnieje do tej pory, również i w Polsce. Obecnie nasz kraj jest nie tylko źródłem przymusowych pracowników, ale także miejscem tranzytu i eksploatacji ofiar tego nieludzkiego procederu.
Według raportu Profits and poverty: The economics of forced labour z 2024 roku przeprowadzonego przez Międzynarodową Organizację Pracy (ILO) suma dochodów uzyskiwanych z pracy przymusowych pracowników wynosi 236 miliardów dolarów rocznie. Dane pokazują, że obecnie mamy do czynienia z większą skalą tego zjawiska niż przed dziesięcioma laty. Największe zyski uzyskiwane są z przymusowej prostytucji, której ofiary otrzymują bardzo niskie wynagrodzenie, bądź nie otrzymują go wcale. W wielu przypadkach handlarze odmawiają wypłacenia pieniędzy, powołując się na koszty związane z utrzymaniem pracownika. Dla ofiary oznacza to, że utknęła w błędnym kole, z którego nie sposób wydostać się bez pomocy osoby z zewnątrz. Znajomość tej taktyki pozwala na zrozumienie w jaki sposób możliwe jest generowanie tak dużych zysków.
Jaką formę handel ludźmi przyjmuje w Polsce?
Obecnie istnieje kilka form handlu ludźmi i są to: wykorzystywanie seksualne, przymusowa praca, przymusowe żebractwo oraz handel narządami. Ocenia się, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat współczesne niewolnictwo zmieniło swoje oblicze. Coraz rzadziej dotyczy kobiet zmuszanych do prostytucji, a coraz częściej wykorzystywania imigrantów w różnych formach pracy np. na magazynie, na polu lub przy obróbce mięsa.
W Polsce od roku 1995 funkcjonuje La Strada, Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu. Na jej koncie znajdziemy długą listę osiągnięć, projektów i przedsięwzięć podejmowanych na rzecz przestrzegania praw człowieka w zakresie handlu ludźmi. Jej działania w tym aspekcie okazały się rewolucyjne. W 2002 roku La Strada zorganizowała spotkanie z przedstawicielami rządu, które poskutkowało stworzeniem krajowej strategii zwalczania handlu ludźmi w Polsce. W późniejszych latach powstał projekt IRIS umożliwiający pokrzywdzonym osobom wejście na rynek pracy. Tym razem z zachowaniem ich praw i wolności. W bieżącym roku La Strada wraz ze stowarzyszeniem PoMoc realizują Krajowe Centrum Interwencyjno-Konsultacyjne dla Ofiar Handlu Ludźmi.
W skład ogólnopolskiej sieci organizacji pozarządowych przeciwko handlowi ludźmi wchodzi obecnie wiele więcej fundacji czy stowarzyszeń, z których działalnością warto się zapoznać, są to np. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę czy Itaka - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych.
Jak wygląda proceder?
W większości przypadków ofiarami handlu ludźmi stają się osoby w ciężkiej sytuacji finansowej, osoby młode, chętne i zdolne do pracy, takie które poszukują zmiany i lepszych warunków życia. Udają się do agencji pracy, gdzie przedstawiana jest im korzystna oferta z gwarancją odpowiedniej wypłaty, zakwaterowania i wyżywienia. To zrozumiałe, że dla wielu wizja dochodowej pracy za granicą brzmi zachęcająco, wobec czego decydują się na wyjazd. Na miejscu rzeczywistość okazuje się zgoła inna.
Niewielkie pokoje, niejednokrotny brak dostępu do bieżącej wody, sporadyczny kontakt ze światem zewnętrznym, poranne godziny wstawania i kilkunastogodzinny dzień pracy to niektóre z warunków, z jakimi mierzą się ofiary handlu.
XXI wiek to nie koniec obozów pracy
W początkowych latach dwutysięcznych, po dołączeniu Polski do UE, w mediach publicznych przebijały się wiadomości o licznych obozach pracy na terytoriach państw takich jak Włochy, Holandia czy Anglia. Szczególnie głośne przypadki dotyczą obszaru południowych Włoch, gdzie skorumpowane z policją grupy przestępcze zmuszały Polaków do przymusowej pracy. Na miejscu pod pretekstem wypełnienia formalności odbierano im paszporty, tak aby nie mogli opuścić kraju. Pracownicy nie otrzymywali jedzenia, żywili się tym, co ukradli z pola, pili deszczówkę, a swoje potrzeby fizjologiczne załatwiali w prowizorycznych wychodkach. Każdemu, kto był niezdolny do pracy danego dnia, potrącano 25 euro za dzień. Zarobki wynosiły połowę ówczesnej stawki minimalnej we Włoszech, ale po odjęciu zawyżonych kosztów transportu czy utrzymania, ludzie ci pozostawali z niczym.
Podobne doniesienia pojawiają się w mediach z roku na rok, choć od tamtego czasu minęły już dwie dekady. Tym razem nie dotyczą one już Polaków, ale imigrantów z północnej Afryki czy Sikhów z Pendżabu. Oznacza to, że instytucje państw unijnych nie podejmują wystarczających środków, aby zapobiegać tego typu procedurom.
Jak nie stać się ofiarą handlu ludźmi i jak reagować?
Handlarze korzystają z wielu różnych taktyk i niektórym z nich nie sposób przeciwdziałać. W mediach publicznych przewijają się niekiedy doniesienia o tym, że przestępcy rozkochują w sobie swoje ofiary, i dopiero gdy uzyskają ich zaufanie, podejmują następny krok. Istnieją jednak sytuacje, w których podjęcie odpowiednich działań profilaktycznych jest jak najbardziej możliwe, chociażby w przypadku wyjazdów zarobkowych za granicę. Ważne jest wówczas, aby dokładnie sprawdzić firmę, w której ma się zamiar pracować. Bezpiecznym rozwiązaniem jest zrobienie kopii dokumentów, dokładne poinformowanie rodziny o miejscu przebywania w trakcie nadchodzących tygodni czy miesięcy oraz zawarcie oficjalnej umowy o pracę po dokładnym zapoznaniu się z nią.
W przypadku zetknięcia się z procederem handlu ludźmi należy skontaktować się z odpowiednią organizacją (np. LaStrada), wysłać wiadomość na skrzynkę mailową z Biura Służby Kryminalnej KGP handelludzmibsk@policja.gov.pl lub skorzystać z telefonu zaufania o numerze 664 974 934.