Kolejna próba Trumpa – rok przed katastrofą?
17 sty 2024
Adam Buwelski

Postaci Donalda Trumpa nie trzeba nikomu przedstawiać – do 2016 roku znany jako kontrowersyjny biznesmen, a od 2016 jako jeszcze bardziej kontrowersyjny 45. prezydent Stanów Zjednoczonych. Zanim stał się kandydatem Partii Republikańskiej, rozważał start wielokrotnie – w 1988, 2004 i 2012 roku. W 2000 roku podjął nawet próbę otrzymania nominacji… Partii Demokratycznej, jednak odpadł ze stawki na etapie prawyborów. Takie krążenie Trumpa między obiema stronnictwami nie powinno dziwić, skoro podczas debat i spotkań ze zwolennikami w 2016 roku podnosił wielokrotnie, że kochali go już politycy i polityczki po obu stronach barykady, o ile akurat otrzymywali/otrzymywały od niego pieniądze.
Kadencja 45. prezydenta USA była pełna niepopularnych decyzji, nieustannych transferów na najwyższym szczeblu administracji rządowej, promowania izolacjonizmu jako najlepszej ścieżki dla amerykańskiego państwa oraz szkodliwych, irracjonalnych i nieprzemyślanych wypowiedzi.
W celu zobrazowania tonu prezydentury Trumpa warto wspomnieć kilka najważniejszych jego decyzji i działań. Urzędowanie rozpoczął od ograniczenia stworzonego przez Prezydenta Obamę systemu opieki zdrowotnej, tzw. Obamacare (Affordable Care Act), zarządzenia budowy muru na granicy z Meksykiem, wstrzymania programu pomocy uchodźcom (US Refugee Admissions Program) oraz wycofania Stanów z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP). W maju 2017 roku Trump zdymisjonował Dyrektora FBI Jamesa Comeya (jako drugiego w historii przed upływem kadencji), w ramach ukarania za prowadzenia śledztwa w sprawie rosyjskiej ingerencji w wybory z 2016 roku. Rozpoczął (lub bardzo zintensyfikował) wojnę handlową z Chinami, wprowadzając cła o wartości ponad 550 miliardów dolarów i nakładając sankcję na chińskie firmy. Wycofał Stany Zjednoczone z porozumienia nuklearnego zawartego w 2015 r. z Iranem i przyczynił się do zlikwidowania układu o wolnym handlu między USA, Meksykiem i Kanadą (NAFTA), powołując do życia porozumienie USMCA. Starał się też promować przyjaźń z Rosją, walcząc o zniesienie sankcji nałożonych na rosyjskich oligarchów (np. Olega Dieripaskę, mającego powiązania ze sztabowcami Trumpa) oraz chwaląc Putina jako silnego i skutecznego przywódcę, normalizując tym samym zbrodnie dokonane z rozkazu Prezydenta Rosji. Trump zaogniał konflikt z Koreą Północną, a następnie dwukrotnie spotkał się z jej przywódcą Kim Dzong Unem – w lutym i czerwcu 2019 roku – dążąc do demilitaryzacji Korei Płn. Spotkania te nie odniosły jednak żadnego realnego skutku.
W 2020 r. Trump bezskutecznie ubiegał się o reelekcję, ostatecznie przegrywając wybory z demokratą, byłym wiceprezydentem Josephem R. Bidenem. Różnica w liczbie głosów była pokaźna – w głosowaniu powszechnym 45. Prezydent uzyskał ich 74,2 mln (232 głosy w Kolegium Elektorów), a jego następca, Biden, 81,3 mln (306 głosów elektorskich). Trump nigdy nie pogodził się z tym wynikiem, negując prawidłowość i legalność procesu wyborczego, bezpodstawnie stawiając wielu osobom zarzuty sfałszowania wyborów na korzyść Bidena. Jego retoryka doprowadziła i do wdarcia się zwolenników Trumpa do budynku Kapitolu w dniu 6 stycznia 2021 roku, po tym jak zamieścił on na Twitterze wezwania do walki w sprawie zablokowania procesu liczenia głosów elektorów.
Donald Trump został pierwszym prezydentem USA w historii, którego dwukrotnie postanowiono w stan oskarżenia w procesie Impeachmentu. Pierwszy raz 18 grudnia 2019 r. pod dwoma zarzutami – wykorzystania sprawowanego urzędu do osiągnięcia prywatnych celów (nadużycie władzy) i utrudniania śledztwa prowadzonego przez Kongres poprzez zakazanie urzędnikom Białego Domu stawiennictwa w celu ich przesłuchania w charakterze świadków. Proces był wynikiem ujawnienia transkryptu rozmowy Prezydenta USA z Prezydentem Ukrainy W. Zełenskim, w której domagał się on przyjrzenia się działalności rodziny Bidenów w zamian za odblokowanie pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości 400 mln dolarów. Senat (zdominowany wówczas przez Republikanów) uniewinnił Trumpa 5 lutego 2020 roku.
Drugi raz Trump został postawiony w stan oskarżenia 13 stycznia 2021 roku, tym razem pod zarzutem popełnienia zbrodni i wykroczeń poprzez celowe podżeganie do przemocy przeciwko władzom USA. Zarzut dotyczył wydarzeń z 6 stycznia 2021 roku, tzn. opisanego już wcześniej wdarcia się tłumu na Kapitol. 13 lutego 2021 roku Senat ponownie zdecydował o jego uniewinnieniu.
W latach 2017-2023 przeciwko Trumpowi złożone zostały cztery akty oskarżenia, w których przedstawiono mu łącznie 91 zarzutów karnych. Dwa z aktów dotyczą zarzutów stanowych, a dwa federalnych. Były Prezydent nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Jest on pierwszym w historii byłym prezydentem, któremu postawiono takie zarzuty.
Pierwszy z aktów oskarżenia, datowany na dzień 30 marca 2023 roku, dotyczy fałszowania dokumentacji biznesowej dotyczącej wypłat dokonanych przez Trumpa na rzecz aktorki filmów pornograficznych Stormy Daniels przed wyborami z 2016 roku. Wielka Ława Przysięgłych z Manhattanu z Nowego Jorku postawiła mu w tym przedmiocie 34 zarzuty. Sprawę prowadzi Prokurator Okręgowy Manhattanu, Alvin Bragg.
Kolejne zarzuty – jest ich łącznie czterdzieści – dotyczą niewłaściwego posługiwania się przez byłego prezydenta niejawnymi dokumentami po zakończeniu prezydentury. Trzydzieści siedem zarzutów przedstawiono mu 8 czerwca 2023 roku, a trzy kolejne – 27 lipca 2023 r. Trzydzieści dwa z nich dotyczą dokumentów objętych ustawą Espionage Act, przetrzymywanych nielegalnie przez Trumpa w jego rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie. Pozostałe osiem obejmuje składanie fałszywych zeznań i utrudnianie działania wymiaru sprawiedliwości. Sprawą zajmuje się Specjalny Prokurator Jack Smith. Jest to pierwszy w historii federalny akt oskarżenia złożony przeciwko byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych.
Trzeci akt oskarżenia obejmuje cztery zarzuty postawione Trumpowi przez Wielką Ławę Przysięgłych Sądu Dystryktu Kolumbii – spisek przeciwko Stanom Zjednoczonym (tytuł 18 US Code), utrudnianie oficjalnego postępowania i spisek mający na celu utrudnienie oficjalnego postępowania na podstawie Ustawy Sarbanesa-Oxleya z 30 lipca 2002 r. oraz spisek przeciwko prawom na mocy ustawy o egzekwowaniu prawa z 1870 roku. Tę sprawę także prowadził wymieniony już Specjalny Prokurator J. Smith.
Najnowszy, czwarty już akt oskarżenia, datowany jest na dzień 15 sierpnia 2023 roku. Trump został oskarżony o próbę nielegalnego obalenia wyników wyborów w stanie Georgia w 2020 roku. Trzynaście zarzutów postawiła mu w tym przedmiocie Wielka Ława Przysięgłych w hrabstwie Fulton w Georgii.
W przypadku uznania byłego prezydenta za winnego chociażby części z zarzucanych mu czynów, Trump może się liczyć nawet z karą wieloletniego pozbawienia wolności.
Oprócz opisanych zarzutów karnych postawionych Trumpowi, należy wspomnieć także ważny (nieprawomocny) wyrok Ławy przysięgłych na Manhattanie z 9 maja 2023 roku. Orzeczenie jest wynikiem procesu, w którym pisarka E. Jean Carroll zarzuciła b. prezydentowi, że zgwałcił ją w 1995 lub 1996 roku w domu towarowym Bergdorf Goodman znajdującym się na nowojorskim Manhattanie. Ława przysięgłych uznała, że Trump nie zgwałcił E. Jean Carroll, natomiast stwierdziła, że wykorzystał ją on seksualnie, napadł i zniesławił. Trump ma zgodnie z tym orzeczeniem zapłacić pisarce łącznie 5 milionów dolarów (2 mln za napaść, 2,7 mln za zniesławienie oraz 300 tys. kosztów procesu). Odwołał się on od tego wyroku 12 maja 2023 roku.
Wszystkie procesy wytoczone przeciwko Donaldowi Trumpowi dotyczą bezprecedensowych i skomplikowanych zagadnień prawno-ustrojowych, które były i wciąż są przedmiotem szerokich analiz prawnych i politycznych komentowanych na całym świecie . Najważniejszymi problemami, które wciąż nie zostały ostatecznie rozstrzygnięte, są kwestie posiadania lub nieposiadania przez byłego prezydenta immunitetu, chroniącego go przed ściganiem lub ukaraniem, a także możliwej niezdolności Trumpa do startowania w wyborach prezydenckich z uwagi na treść XIV poprawki do amerykańskiej Konstytucji.
Paragraf trzeci XIV poprawki stanowi bowiem, iż „nie może (...) sprawować w służbie Stanów Zjednoczonych lub poszczególnego stanu jakiegokolwiek urzędu cywilnego lub wojskowego, kto poprzednio jako członek Kongresu lub funkcjonariusz Stanów Zjednoczonych albo któregokolwiek stanu złożył przysięgę na konstytucję Stanów Zjednoczonych, a następnie wziął udział w powstaniu lub buncie przeciwko niej albo udzielał jej wrogom pomocy lub poparcia.”. Ten przepis już w tym momencie okazuje się dla byłego prezydenta dużym problemem, z uwagi na wydarzenia z 6 stycznia 2021 roku – Sąd Najwyższy stanu Kolorado 20 grudnia 2023 r. orzekł, że Trump jest zdyskwalifikowany ze sprawowania urzędu Prezydenta USA na mocy tej właśnie poprawki. Wykonanie wyroku zostało wstrzymane do dnia 4 stycznia 2024 roku, aby wypowiedzieć się w tej sprawie mógł Sąd Najwyższy USA.
Kolorado nie jest jednak jedynym stanem, w którym uwidoczniło się znaczenie czternastej poprawki w kontekście dalszych losów Trumpa - 28 grudnia 2023 r. sekretarz stanu Maine Shenna Bellows powołując się na ową poprawkę, wykluczyła Trumpa z udziału w prawyborach prezydenckich planowanych na początek 2024 roku. Trump odwołał się od tej decyzji do stanowego Sądu Najwyższego. Z kolei Sąd Najwyższy stanu Michigan odmówił rozpatrzenia sprawy dotyczącej wykluczenia udziału Trumpa w prawyborach w tym stanie.
Amerykańscy urzędnicy państwowi i stanowi, ani amerykańskie stanowe sądy najwyższe nie są więc zgodne co do interpretacji XIV poprawki jako pozbawiającej możliwości ubiegania się przez Trumpa o prezydenturę, co nie powinno dziwić, zważając na ich różnorodne ukształtowanie i polityczne afiliacje sędziów. W sytuacji tak dużego i kluczowego sporu federalny Sąd Najwyższy (SCOTUS) po prostu musi się wypowiedzieć – żaden inny organ nie może ostatecznie rozstrzygnąć wątpliwości w tym zakresie. Póki co Sąd ten nie skłania się jednak do podejmowania działań gwałtownych, co pokazuje chociażby decyzja z 22 grudnia 2023 r.. w której — odrzucając wniosek Specjalnego Prokuratora Jacka Smitha — odmówił on wydania przyspieszonego rozstrzygnięcia w przedmiocie wątpliwości, czy Trump może być w ogóle sądzony. Teraz tę kwestię będzie musiał rozważyć waszyngtoński sąd apelacyjny, po tym, jak sąd okręgowy orzekający w I instancji uznał, że były prezydent może odpowiadać za swoje czyny. W najważniejszym amerykańskim sądzie zasiada obecnie 6 sędziów powołanych przez republikanów (w tym 3 przez Trumpa) i 3 powołanych przez demokratów.
Rok 2024 będzie z pewnością pełen kluczowych decyzji i rozstrzygnięć o najwyższej wadze ustrojowej dla Stanów Zjednoczonych. Okaże się bowiem, czy obarczony tak wieloma zarzutami były prezydent może ponownie objąć najważniejszy urząd w kraju. Poza rozstrzygnięciem materii konstytucyjnej, ruszy też machina sądowa w poszczególnych procesach karnych wytoczonych Trumpowi. Będziemy mogli obserwować podnoszenie przez strony argumentów, przesłuchania świadków, a być może nawet pierwsze wyroki.
Póki co, trwają republikańskie prawybory, w których Donald Trump wyprzedza innych kontrkandydatów i kontrkandydatki z ogromną przewagą. Zaczyna on także wyprzedzać samego Bidena – w sondażu przeprowadzonym w dniach 29.11.- 4.12.2023 r. przez Wall Street Journal na próbie 1500 zarejestrowanych wyborców, na pytanie „Jeżeli wybory prezydenckie odbyły się dziś pomiędzy D. Trumpem i J. Bidenem, na kogo byś głosował/głosowała?” 47% osób opowiedziało się za Trumpem, a 43% za urzędującym Prezydentem. Amerykanie są niezadowoleni z panującej w kraju sytuacji ekonomicznej, w szczególności z wysokiej inflacji i wysokich kosztów życia. Wielu nie podoba się także przeznaczanie ogromnych środków z płaconych przez nich podatków na wsparcie innych państw w ich konfliktach, w których USA nie bierze bezpośrednio udziału.
W tekście opublikowanym przez New York Times 26 grudnia 2023 roku, amerykańska badaczka Kristen Soltis Anderson zwraca uwagę na ciekawy fakt – ostatnim dniem, w którym Biden uzyskał ponad 50-procentowe poparcie w zbiorowym sondażu gromadzącym dane najważniejszych gazet i telewizji „Job Approval”, był 15 sierpnia 2021 roku. W tym dniu Talibowie przejęli kontrolę nad Kabulem – stolicą Afganistanu – po tym, jak Prezydent zdecydował o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z tego kraju. Pokazuje to wyraźnie, jak dużą wagę Amerykanie przywiązują do decyzji prezydenta związanych z bezpieczeństwem międzynarodowym i wykorzystywaniem wojsk amerykańskich.
Jest jednak mimo wszystko wątpliwym, czy większe bezpieczeństwo Stanom Zjednoczonym i reszcie świata zapewni Donald Trump, który stwierdzał już m.in., że „w innych czasach przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA gen. Marka Milley’a spotkałaby kara śmierci” oraz który wypowiadał się sceptycznie o pomocy finansowej udzielanej Ukrainie i ogólnie o samej Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Wielu analityków uważa, że będzie on chciał wyprowadzić USA z NATO. Nie ma chyba obecnie gorszej dla globalnego bezpieczeństwa decyzji, którą mógłby podjąć nowy prezydent Stanów Zjednoczonych.
Źródła:
https://tvn24.pl/swiat/donald-trump-zdecydowal-w-sprawie-obamacare-ra708865-2445226
https://www.nytimes.com/2017/08/10/world/europe/putin-trump-embassy-russia.html
https://www.nytimes.com/2020/06/12/world/asia/korea-nuclear-trump-kim.html
https://www.nytimes.com/2019/09/24/us/politics/democrats-impeachment-trump.html
https://edition.cnn.com/interactive/2023/07/politics/trump-indictments-criminal-cases/
https://abcnews.go.com/Politics/trump-indictment-hinge-legal-theory/story?id=98263332
https://www.senate.gov/about/origins-foundations/senate-and-constitution/constitution.htm
https://www.nytimes.com/2023/12/26/opinion/trump-biden-election.html
https://www.realclearpolling.com/polls/approval/joe-biden/approval-rating