Protesty w Iranie nie ustają

5 gru 2022

Karolina Witczak

(AP Photo/Markus Schreiber)

Protesty w obronie praw człowieka w Iranie trwają już od ponad dwóch miesięcy.

Zapoczątkowała je śmierć Mahsy Amini, zatrzymanej przez policję do spraw moralności w Teheranie za rzekome naruszenie przepisów o obowiązku zakrywania włosów hidżabem poprzez nieodpowiednie nakrycie głowy. 22-letnia Kurdyjka trafiła do szpitala na skutek przypuszczalnego pobicia do nieprzytomności przez funkcjonariuszy, gdzie zmarła po trzech dniach od aresztowania.

Demonstracje są postrzegane jako najpoważniejsze wyzwanie dla irańskich władz od dziesięcioleci. Zdaniem Szefa izraelskiego wywiadu wojskowego Aharona Haliwa protesty zaczynają przypominać powstanie ludowe.

Od momentu pierwszych demonstracji zaraz po pogrzebie Amini, podczas których kobiety postulowały rozwiązanie policji obyczajności i egzekwowanie prawa do równego traktowania, protesty przybrały na sile przeradzając się w swego rodzaju ruch społeczny przeciwko obecnej władzy. Coraz częściej protestujący głoszą hasła „Śmierć dyktatorowi”, odnoszące się do Najwyższego Przywódcy – ajatollaha Ali Chamenei. Strajki wykroczyły poza stolicę i duże miasta, stając się zjawiskiem masowym. Aż 156 miast w całym Iranie stało się scenami antyrządowych protestów. Nawet miasteczka dotychczas solidarne z ideologią szerzoną przez reżim, takie jak Murmuri czy Evaz, biorą udział w manifestacjach. W listopadzie 2022 roku demonstracje przybrały szczególnej intensywności na zachodnich terenach Iranu zamieszkałych przez Kurdów.

Przeciwko łamaniu praw człowieka przez władze irańskie aktywnie występują znane postacie medialne. Swój głos w sprawie oddała Taraneh Alidoosti, aktorka znana z roli w nagrodzonym Oscarem filmie „Sprzedawca” i mająca ponad osiem milionów obserwujących na Instagramie.  Alidoost zamieściła zdjęcie, na którym pozuje bez chusty na głowie, trzymając napis „Kobieta, życie, wolność” w języku kurdyjskim.

Jedną z kobiet wyrażającą wprost swój sprzeciw wobec prawa obowiązkowego noszenia hidżabu jest Hengameh Ghaziani. Aktorka na znak protestu zamieściła w intrenecie nagranie, na którym stoi na ulicy przodem do kamery w rozpuszczonych włosach, następnie odwraca się i związuje je. Po incydencie została zatrzymana wraz z inną nagradzaną artystką, Katayoun Riahi, pod zarzutem zmowy i działań wymierzonym przeciwko władzy. Policja aresztowała także aktywistkę Fatemeh Sepehri, która wyraziła na antenie krytykę wobec brutalnych ingerencji służb w demonstracje, niedługo po emisji programu w telewizji.

Wielu mężczyzn, w tym religijnie nastawionych Irańczyków, oraz nastoletnich chłopców staje po stronie walczących o swoje prawa kobiet.

W protestach zaczęły aktywnie brać udział uniwersytety i zakłady pracy. Na ponad 140 uniwersytetach wykładowcy zaprzestają prowadzenia zajęć, a studenci odmawiają uczęszczania na wykłady. Środowiska akademickie okazują sprzeciw władzy przez ściąganie ze ścian pomieszczeń publicznych zdjęć ajatollahów. Studentki w ramach sprzeciwu wobec radykalnych zasad dotyczących ubioru ściągają swoje nakrycia głowy, wymachują nimi lub podpalają je. Na kampusach słychać skandowanie „Wolność, wolność, wolność”. Młodzież postuluje zwolnienie aresztowanych podczas poprzednich demonstracji studentów.

Do mediów przedostało się nagranie ukazujące członka sił Basij, który strzela z broni palnej z bliskiej odległości w kierunku studentów strajkujących przed Islamskim Uniwersytetem Azad w Teheranie. Organizacja paramilitarna zwalcza protestujących za pomocą gazu łzawiącego, pałek i broni. 

W ubiegłą sobotę studenci siedmiu uniwersytetów w Teheranie zorganizowali zgromadzenia mające na celu zaprotestowanie przeciwko zabijaniu ludności regionów kurdyjskich i aresztowaniu studentów.  Do ruchu dołączyli się pracownicy fabryk z sektora stali i motoryzacji, przerywając swoją pracę. Również Związek Kierowców Ciężarówek wezwał wszystkich członków do ogólnokrajowego strajku. Protestujący przeciwstawiają się pacyfikowaniu zgromadzeń przez narodowe służby bezpieczeństwa.


W połowie listopada doszło do ostrzału protestujących w metrze. Zgormadzony tłum na peronie metra w stolicy wykrzykiwał hasło „Jestem wolną kobietą. Ty jesteś zdeprawowany”. Na nagraniach opublikowanych w sieci przez Agencję Reutera dostrzec można policję bijącą pałkami pasażerów znajdujących się w wagonach pociągu. Materiał ukazuje jak, na skutek otworzenia ognia przez policję, uczestnicy zdarzenia uciekają w pośpiechu do wyjścia, następnie upadają i są deptani. Tej nocy zginęło sześć osób.


W dniach 19-20 listopada w miejscowości Mahabadu manifestowano przeciwko Republice Islamskiej oraz ku czci poległych. Nagle w części miasta wyłączono prąd oraz odcięto dostęp do internetu. Na miejscu pojawiło się wojsko, otworzono ogień i dewastowano domy. Ulice Mahabadu patrolowane są przez członków Gwardii Rewolucyjnej, całe miasto zapełnione jest pojazdami wojskowymi. Władze posługują się siłą militarną, żeby wołać strach wśród demonstrujących oraz skutecznie zniechęcić ich do walki o swoje prawa i sprawiedliwość.

Stowarzyszenie prasowe Human Rights Activists News Agency (HRANA) poinformowało w najnowszym raporcie, że od dnia 16 września zostało zabitych przez siły bezpieczeństwa co najmniej 471 demonstrantów. W wyniku trwających ogólnokrajowych protestów zginęło 64 dzieci.

Organizacja dokumentująca przypadki łamania praw człowieka w Iranie, Kurdistan Human Rights Network, szacuje liczbę zabitych kurdyjskich cywilów podczas tłumienia demonstracji przez odziały wojskowo-ochronne Islamskiej Republiki Iranu na 104 osoby. Ofiary to głównie mieszkańcy prowincji takich jak Azerbejdżan Zachodni, Kurdystan i Kermanshah.

Wedle doniesień organizacji Amnesty International władze Iranu domagają się kary śmierci dla co najmniej 21 osób zaangażowanych w strajki. Pod oświadczeniem żądającym surowych kar dla organizatorów protestów podpisało się 227 z 290 irańskich parlamentarzystów.  Do tej pory sądy skazały pięciu protestujących na karę śmierci. Wyroki zapadają w bezprawnych procesach, z naruszeniem elementarnych zasad postępowania karnego jak domniemanie niewinności, prawo do obrony, czy zakaz tortur. Oskarżeni pozbawieni sią kontaktu z obrońcą i torturowani celem uzyskania fałszywych zeznań.

Średni wiek strajkujących to piętnaście lat, a organy porządku publicznego traktują ich jak pełnoletnich. Nieletni są osadzani w celach z dorosłymi współwięźniami, a ich przesłuchania odbywają się bez obecności osoby dorosłej. Jak wskazują prawnicy zajmujący się obroną praw człowieka w zakładach poprawczych, dla nieletnich w Iranie wobec dzieci stosowana jest terapia behawioralna i poddawanie leczeniu środkami psychotropowymi w przypadku sprzeciwu.


Należy mieć na uwadze, że prawo obowiązujące w Iranie przewiduje osadzanie nieletnich w przeznaczonych dla nich środkach i nakaz przesłuchiwania przez sędziów. Postepowanie rządu irańskiego narusza postanowienia Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawach dziecka.

Zgodnie z informacjami Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, władze nie wydają ciał zabitych demonstrantów ich rodzinom. Bardzo często dochodzi do przypadków nękania rodzin ofiar, zastraszania ich, aby nie ujawnili okoliczności śmierci do mediów i nie wyprawiali pogrzebów. Taka sytuacja spotkała rodziców Ghazaleh Chalabi, 33-latki zastrzelonej w trakcie protestu przez służby, choć chwila jej śmierci została uwieczniona na nagraniu. Udostępniony w Internecie film ukazuje następującą scenę: Ghazaleh woła: „Nie bójcie się, jesteśmy w tym razem, nie bójcie się!”, po czym słychać wystrzał z broni palnej, kobieta milknie i upada na ziemie.

W Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet przypadający na 25 listopada odbył się wiec protestacyjny społeczności irańskiej mieszkającej w Medialnie. Uczestnicy skandowali hasła potępiające Republikę Islamską i żądali natychmiastowego zaprzestania zabijania kobiet i dzieci w Iranie.

Ludzie wychodzący na ulice Berlina, Frankfurtu, Paryża, Stambułu, Sztokholmu, Göteborgu, Malmö, Budapesztu i innych europejskich miast w ostatnich miesiącach okazali solidarność dla Irańczyków walczących o elementarne prawa i poszanowanie godności ludzkiej.

Godna podziwu jest odwaga, jaką wykazują się Iranki walczące zawzięcie o swoje prawa. W tych trudnych chwilach pamiętajmy o okazaniu wsparcia tym bohaterskim kobietom.

Karolina Witczak